JWP - Chce być tam
To J do W do P w świecie gdzie hardcore tłem Wiem, wiem muszę go mieć by dotrzeć tam gdzie chcę Chcę być tam gdzie lepszy świat Gdzie nie wiem, co to klęski smak Chcę być tam i żyć jak w snach Zdaję sobie sprawę, że sos to nie jest wszystko Liczy się zdrowie, miłość, ci, co są blisko Nie upadnę nisko, z nimi osiągnę cel Co dzień próbuję wspiąć się na wyższy level Jestem pewien, że mi się uda odnaleźć szczęście, spokój Z dala od tłoku, pokus, kurestwa, wrogów Z dala od zła, które jest na każdym kroku By dotrzeć tam wciąż, wciąż jestem gotów
[x2] Chcę być tam, gdzie tylko zechcę I żyć tak jak Hugh Hefner I pić tak najlepszego szampana Wysmażyć se grama na plaży Copacabana
Mimo tego, że nie jestem typem, co narzeka wciąż Przeklętego niedostatku w swoim życiu mam już dość Nie szukając kłopotów, kłopoty spotykają mnie I ciągle wydaja się być coraz większe Wszędzie węszę, walizy sosu szersze To klucz do egzystencji w materialnym świecie lepszej Niestety takie czasy są dzisiejsze W pogoni za szelestem, każdy nie unika przestępstw Posłuchaj, czemu w życiu rządzić ma posucha Już nigdy więcej, biorę sprawy w swoje ręce Chcę być, być tam gdzie mam możliwości więcej Więc biegam to tu to tam i sałatę kręcę
[x2] Chcę być tam, gdzie tylko zechcę I żyć tak jak Hugh Hefner I pić tak najlepszego szampana Wysmażyć se grama na plaży Copacabana
To jest to miejsce, w którym każdy ma gest JWP i Bez Cenzury tam jest, ty też być możesz Jeśli puścisz wyobraźni wodze wzdłuż i wszerz Zjeździsz świat i mieć przy tym wyśmienitą pogodę Także zdrowie, drogi sprzęt oraz pełne portfele (Być tam) gdzie każdy jeden człowiek jest moim przyjacielem Gdzie najprościej powiem ludzie w ogóle się nie znudzą A darmowe THC wypełnia moje płuco Mieć wszystko, co chcę i to wszystko mieć zaraz I nie zachłysnąć się tym jak Tony Montana To jest mój cel i tak żyć się staram By być tam gdzie se mogę zajarać I nikt mnie za to nie chce karać
[x6] Chcę być tam, gdzie tylko zechcę I żyć tak jak Hugh Hefner I pić tak najlepszego szampana Wysmażyć se grama na plaży Copacabana
|
JWP - To jest JWP
To jest dla, dla tych co nie żałując uszu jak HG tylnie dla, dla lamusów to klasyk z buszu nie plastik, wyjmij watę z uszu jak nie jarzysz rapu to zrób badanie słuchu gdy większość w bezruchu jak manekiny my robimy krok do przodu by ten produkt szedł przez winyl
Embargo bombię tracki jak składy farbą JWP towar spod lady jak, jak koka na targu miejski żargon styl kto chce to zdissować ty niepiardo musisz jeszcze potrenować Kosi, Ero, Fok tonie flow niech się niesie do zobaczenia wkrótce u ciebie w mieście
WWA leci nuta ta sialala niech to wszędzie gra głośniki rozpierdala
Leci na full mama i sąsiadka narzeka usłyszysz w dobrych klubach nie na wiejskich dyskotekach
[x4] To jest JWP
Ja nie proszę o uwagę, po prostu jej żądam rozprzestrzeniam JWP plagę po podwórkach, blokach, ulic ciemnych kątach jak huragan Shange sieję, Lewy wysprząta
To jest JWP warszawska premiera studio schron właśnie stąd z podziemi się przedziera nie tylko skuna woń przede wszystkim fonia norma i czaszka jest spokojna, tak
Z ziomami piona, z wrogami wojna napędzamy bit samplami bo to daje rytm, który dym wywołany wychowany w przemocy tu JWP pewnie piona
Tysiące przeźroczy rymy jak strzały z procy wciąż oczy otwarte wciąż trzymamy gardę pal nartę jak twe oczy zaskakuje to czego nie umiem przeoczyć
[x2] JWP, JWP
|
JWP - Mówią
Ciągle szłyszę coś mówią i nie zawsze mówią dobrze spycham ich ze sceny jak Caterpillar buldożer to jak starcie na noże ryzyko wysokie więc nie puszczaj pary z gęby bo wyłapiesz w zęby młotek czy jak mówią to dobrze im nieznana formuła na tym piekło zbudowane diabeł siedzi w szczegółach a więc cwani raperzy pokażcie na co was stać trzeba praktyki czasu a nie poklep przydupasów na ulicach młode wściekłe skurwysyny na twe miejsce jest pięciu trzeba być tym jedynym mówią tutaj o miłości do bliźnich a jak Jezusa Judasz sprzedadzą cię twoi najbliżsi PCP w takim razie nie chce apokalipsy i nie ważne co mówisz gdy jesteś sztuczny jak tipsy
Chcesz to mów tylko wcześniej się zastanów nim wrzucisz na szale fale nie potrzebnych słów znów słyszysz ale ruch z 3 ręki sprzedane obsrane głąby by nawinąć twarz co jest grane mówię co myślę i prosto w oczy każdy tekst tobie wyślę byś nie myślał że nasze nagrania to tylko hukowy wystrzał wbij strzałę powtórzą to osiedla całe wjebałeś się w kawałek ty naubliżałeś temu co nie trzeba gleba finałem historii to będzie ułamek chwili nawet nie za boli co nie trawie zimne ciało wyląduje w czarnej folii tak działa rząd jak i większość osiedli dzięki metropolii naucz się samokontroli w czynach, gadce, gestach przy wpadce której ja nie życzę a z ryzykiem się liczę
Mój długopis jest jak bez zawleczki granat pisze na Bielanach huk słyszą nawet w Stanach mówią o mym rapie źle sprawdźcie mój rym [?] sprawdźcie to będę dla was bardziej gorzką niż pion to jest nowa jakość i to nie dla psa kiełbasa wchodzę na bit nokautuje jak strzał z adidasa i nie ważne czy mnie lubisz i tak będę nagrywał co tam o mnie mówisz nie słyszę to po mnie spływa jest 2006 ma miejsce liryczna rzeź cześć graczom pierwszej ligi jak 2pac i Biggy Big R. ty kita i ja lija nawijam oddaje hołd słabe flow w ziemię wbijam ze mną PCP jak barbarzyński hordy zanim powiesz pomyśl albo nie otwieraj mordy sprawdź BC cokolwiek by nie mówili jestem specem lepiej dilerem styli
Nie obchodzi mnie co mówią jeśli mówią o mnie źle chcesz wyssać ze mnie krew wcześniej pękniesz jak kleszcz nie puścisz pary z pyska lepiej pomyśl milion razy bo wyłapiesz rymem w łeb i wyjdziesz z tego bez twarzy jak WDZ mikrofon mam jak karabin trwa rewolucja miliony razem zabij PCP fuzja bez dwóch zdań wciąż się trzymamy to nie iluzja rośnie entuzjazm nagrywamy zabójczy szlagier nie jeden opad przy tym jak lakier to nie jest blagier styl czysty jak łza jeśli kraczesz jak klakier nie będziesz jednym z nas spróbuj nas oczernić to wpadniesz w paszcze lwa 2 WaWa 006 ha ha słyszysz to nie jest śmiech to unikalny hip-hop Bielany JWP jeszcze nie wszystko wkrótce nowe produkcje
Beztrosko jak JWP na Waco reprezentuj jak nas respektem za to płacą mam to głową kiwaj jak Trzyha co ty na to nagrywam wielkie hity pozdrawiam Intoksynator mówią na to to co robisz więc nie mogę przestać będzie dobrze dzieciak razem znowu gra Molesta jeszcze będzie tęcza ziomki przyjaciele WWO hoho pozdrawiam i Ziperę mój teren to Północ Centrum Południe pod bity główne tłuste rymy tym się trudnie solo przedstawię poza kontrolą jak HG mówię co myślę co mówię robie miej to na uwadze jedźmy gdzieś, teraz dawaj na Trójmiasto tu hip-hop jest pasją respekt to paszport true-school to pasmo to nigdy tu nie zgasło wybitne miasto sprawdź to czysty hardcore
To jest oczywiste zawistne serca krążą wokół nas wiarę dasz dać musisz to głosy ludzi chcących zakłócić bieg naszych spraw i rozwój ty też nie pozwól brać łapy do twojej pamiętaj skurwysynu to moc JWP kryptonimu nie jak politycy z mównicy nie znający granicy puszczania w eter słów bez pokrycia więc często lepiej nabrać wody w usta i się nie odzywać masz koncert słów w rap formacie gracie tu nie prześpisz świni nie przeskoczysz dnia miasto stolica flow słychać spośród tłoku na ulicach pełnia życia nie kaplica także się odpierdol i nie pierdol że masz monopol na prawdę podchodzę poważnie i odnoszę się a i ty uśmiechnij się
Co ty głupi co ty gadasz kto tu głupi gramy bo dobrze gramy a nie bo mamy grouppie lek głupich po sufit póki staż klikę znasz? za lirykę nie za twarz cały kraj słucha nas to fakt leci pierwszy Biggy rap słyszałeś że mam rap to farmazon brat dziele świat na dwa ten co ma ten co chce ten co gra ten co nie więc garda i w chuja tnie co tu komu gdzie ploty szerzą głupoty przez głupoty masz kłopoty bo Bóg może wziąć w obroty goniąc środek złoty spalisz się co do joty nasza nowa płyta pogadaj lepiej o tym
Morda się nie zamyka kłapią wiele mogą nic nie potrafią mówią i jeszcze im płacą za co do kurwy nędzy przecież kłamią na bliźniego swego pałę wykładają który śmieje się do czasu aż ktoś się za ciebie ostro weźmie życie cie jeszcze w dupę zerżnie władza powinni jej zakazać przeszkadza nie pomaga wykańcza psychicznie zdrowych na atorde a to jest znak, że każdy krzyczy nikt nie słyszy Boga ślepy na znaki nędzy to już za nim teraz zobacz mówi pomogę ci ktoś prosi podłożyć ci nogę telewizja zrobi swoje dorzuci 3 grosze proszę co gdzie i kiedy jedna bestia estrad jedno co pewne to ta ekipa pewna robie co mówię, mówię co myślę, cisnę nie należę do tych co zrobili z mordy cwany biznes
|