#1 17-10-2008 21:34:04

THOMEQ.

Administrator

159429
Zarejestrowany: 16-10-2008
Posty: 120
Punktów :   
Ulubiony Wykonawca: Sokol,Pih
Ulubiona Piosenka: JWP-"Chce Byc Tam"

Teksty Piosenek

W tym temacie będziemy pisać teksty piosenek wykonawcy Peja. Jeden post to jedna piosenka. Można również wypowiadać się i komentować poszczególne teksty.

Offline

 

#2 19-10-2008 14:20:33

ZuKo

Administrator

10021216
Skąd: Reading
Zarejestrowany: 16-10-2008
Posty: 222
Punktów :   
Ulubiony Wykonawca: JWP
Ulubiona Piosenka: Chce Byc Tam (JWP)

Re: Teksty Piosenek

Peja - Piętnastak

Ja pamiętam to jak dziś, młody Ryś, nie Richie Rich
ten Ryś, co nie miał nic, prócz muzyki która dziś
rozbrzmiewa w całym kraju, bo na hip-hopowym haju
dzieciaki wyrastają, na koncercie nas wspierają
Tu gdzie Kid Rock i Climmo był ci obcy w dawnych czasach
większość z was robiła w nocnik, albo chill w innych klimatach
a hip-hopowy tata chłonął muzę na piratach
i zapragnął to robić i tak powstał Slums Attack
W poszukiwaniu stylu i w doskonaleniu skillów
zleciało kilka lat, które wspominam miło
pieniędzy z gry nie było, za to była wielka wiara
przekonanie o słuszności tych działań, gra gitara
Ta cała nasza wiara J do E dzielnica cała
nas wspierała i do dzisiaj docenia te starania
Wkład w tę kulturę, powiem śmiało - ja to hip-hop
inaczej na to patrzy ten, co mu nie wyszło
Pierdolę towarzystwo z cyklu branżowe niuanse
wolę tutaj dograć nową, dobrą szesnastkę
wiem co to szacunek, bo go mam, pierdolę łaskę
Bo tu u siebie w mieście jestem kimś, chcesz to zaprzecz

[x4]
Wiem ile to już lat (ta)
Wiem ile to już lat (piętnastak)

Te foty, te wałki, identyfikatory
Wszystkie klipy, hiciory, klimat koncertów chory
W tekstach cały życiorys, zbiór przeżyć wewnętrznych
Rap atak zręczny, to hip-hop nie Manieczki
Ciągłe wycieczki, polskie miasta mniejsze większe
dziury zabite dechami w których bywało śmiesznie
Ryje pocieszne co wspierają na koncertach
tu mowa o skurwielach i o pięknych kobietach
A kolejny etap, to opcja zagranica
Praga, Londyn, Dublin i hip-hopu stolica
Nowy Jork co zachwyca, w którym jest dla nas miejsce
pozdrowienia dla ludzi, których spotkam na koncercie
Znów będzie nieźle cofnij się o cztery lata
gdy arena w rytmie hitów w szwach cała pękała
zrób pierdolony hałas bo ten sequel jest naprawdę
pieprzone lat piętnaście trzymam pion, choć to nie łatwe
Bywało różnie gra za zwroty marne śrubki
myśleli, że półgłówki zechcą wyżyć z tej jałmużny
i gdybym był próżny, bym nawinął, że to wszystko
tymczasem to początek, sprawdź ludzi którym wyszło
Niejedne wydawnictwo, te kontrakty i wytwórnie
na płyty patrzę dumnie, a na nich tylko splunę
Pieprzę fortunę którą wy myślicie, że mam
bogactwo liczę w trackach, których śmieć nazywa ściemą
Od pieprzonego demo po następną płytę przełom
spróbuj tak zrobić, żeby ci się działo dzieło
by całego cię pogięło, byś przeżył to naprawdę
to stara szkoła rapu rymy, bity, życie - sprawdź mnie

[x2]
Ile to już bracie lat?
okrągłe lat piętnaście
Ile to już siostro lat
piętnastak, sprawdź to właśnie

Przez płyty do tekstów, z winylami na dekach
'97 Eskulap - każdy z was na to czekał
Wcześniej '95 Molo Sopot wszystko si
gram, że w rapie jest siła, a wraz ze mną Ice-T
Warto żyć dla tych chwil kiedy Run i DMC
Przy starciu Jay'M'Jay'a robią gnój rest in peace
dużo by wymieniać, że poznałem w tych klimatach
niejednego brata, który kuma temat HH
Niejedna draka, beefy, ploty, legendy
zła sława, która kręci tych z ulicy odpowiednich
I wuchta kawalin by frajerów rozwalić
tym stażem się chwalić, tak jak alfons kurwami
Pieprzyć to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją
nie ma takiej opcji, żeby zapał nasz miał zgasnąć
nieprzychylni nam będą wciąż dołki kopać
nie czas się tym przejmować, więc nie przejmuj się tym chłopak
Ogrom pracy uszanować zdołał tu niejeden ziomek
i każdy z nich powie, Rych to od hip-hopu człowiek
Reszta to bzdury, głupoty nieprawdziwe
jak to, że Popek z Firmy mi zajebał w łeb w Londynie
To ja i moi ludzie, dziwny jest ten świat
mamy swoją misję, na następnych parę lat
Adziu, Decks, Glon i Gandi, pozdrowienia dla tej bandy
To SLU Gang styl i kolejny rok piętnasty
Pozdro dla tych wszystkich którzy byli z nami wraz z tym
Pozdro dla tych wszystkich którzy byli z nami wraz z tym

Dziękujemy wam wszystkim za to wszystko
za co można Wam podziękować, respect, respect

Offline

 

#3 19-10-2008 14:21:31

ZuKo

Administrator

10021216
Skąd: Reading
Zarejestrowany: 16-10-2008
Posty: 222
Punktów :   
Ulubiony Wykonawca: JWP
Ulubiona Piosenka: Chce Byc Tam (JWP)

Re: Teksty Piosenek

Peja - Kurewskie życie

Raz raz tak tak tak cały czas tak kurewskie życie raz dwa tak tak ooo

Życie jest kurewskie patrz jak się porobiło tylko dobrze byś chciał żyć żeby tylko tak było mało tego nic nie idzie jakbyś sobie tego życzył, teraz ryczeć sie chce i wkurwiony wstajesz krzyczysz. Krzyczeć wszystkie brudne myśli zobacz skasuj; widzisz ogłupiony umysł poranioną duszę ratuj [ratuj]. Swoich bliskich nie katuj, kiedy brat na Twoich oczach upada - pomóż bratu! Ważne dłonie pomocne. O niej nie myśl jak o suce, pomyśl jak o siostrze, a ty nie wstydź się dziewczyno ciuchów drugiej kategorii bo czy warto się skurwić tylko po to by być modnym ???
Nie ma za co ćpać to nie sypia w porząsiach jak zawsze oddana dusza ???
On zepchnięty na margines nie cofnie sie przed niczym nie ??? on wie że jest już martwy za życia które nazwał kurewskim nie na żarty ja mam umysł otwarty to i tak błąd za błędem popełniam je kolejne chodź niektórzy widzą we mnie człowieka sukcesu, uosobienie marzeń życie kurewskie jeszcze nie jedno Ci pokaże dobry bieg zdarzeń zbyt wiele mocnych wrażeń Ty staczjąc się przy barze myslisz o nowej ofiarze chcesz zadasz ulge cierpieniom zadasz cierpienie innym bliskim, niewinnym co przez przypadek wyszło staneli na Twej drodze a Ty paląc wszystkie mosty nie chcesz skurwysynu żadnej dłoni pomocnej żegnasz beztroskie życie inaczej rezygnujesz z walki zbyt wielki to ciężar miałyś przyjąć go na barki z góry założyłeś zanim jesczez spróbowałeś, że sprawy nie podołasz, ile razy żałowaleś nie pamiętasz czy nie chcesz odpowiedzieć na kwestię sprawa Cię przerasta mówisz życie jest kurewskie [sprawa Cię przerasta mówisz życie jest kurewskie].


Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.
Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.


Znaleźc plan na życie ilu z Was tak zakładało ile było przykładów na przegrane zycie mało [mało]? Przewazne ideały którym hołdu jest za młodu będą w rzeczywistości tak chujowo jest na ogół. Wiem wiem chuj kłopotów dupa z Tobą zerwała ha a najlepszy kumpel chciał zrobić z Ciebie wała. Ty gęba rozećpana wałęsasz się po projektach, brak kabony. Matka modli się o zmiany i kolejny raz wymięka widząc w opłakanym stanie swego syna znów upadek, to reakcja na zimno, tych codzienny zdarzeń świadek trochę trudów życia przeszło mimo to non - stop zdziwiony życie kurewskie zbiera swe owocne plony wiecznie niezadowolony frustracja, strach, niepewność, jedziesz po wszystkich skurwysynu masz czelnośc po co się unosisz, ochłoń, sprawe przemyśl wiem jesteś młody robisz błędy rozmumiemy ale po co te sceny że w tym życiu nic nie warto zrobic co kolwiek by się wybić ponad bagno, to wciąga coraz większe rzesze młodych wkurwiony kazdy jeden bo nie zaznał wygody a najdrobniejsza sprawa ulata do ra! ngi przeszkody. Macie wiele swobody korzystajcie z niej mądrze niedługo będzie dobrze lecz w działaniach Was poprze SLU to szcunek dla ulicy, naszych ludzi. Ludzie z ulicy, którzy muszą się natrudzić w odróżnieniu od nas żyją na dolnym pułapie na innym etapie ?? drapie znaja doskonale sprawę swego położenia. Ej pamiętaj małolat wiele możesz pozmieniać jedna rada od Rycha : Ciesz się z tego co masz, małe rzeczy dziś doceniaj w życiu masz malutki staż, nic mi nie mów więcej że to życie dobrze znasz wszystkie negatywy wymarz popraw błędy to sprawdzian! Nie możesz? Nie warto? Czy nie chcesz? Obraza. W ten spobób myśleć, taki stan to deprsja z pętlą na szyi chciałbyś zeskoczyć z krzesła. Po co tu presja, nie poddawaj się nigdy, chodź ?? widły, wybierz modlitwy ja stawiam na rozum zimną krew stop emocjom nawet jeśli jest kurewskie masz ode mnie dłoń pomocną.


Bo to życie kurewskie które tak często przeklinasz, bo to zycie kurewskie w którym tak często przeginasz oto życie kurewskie, życie kurewskie o to życie kurewskie miej do siebie pretensje!

Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.
Oto to życie kurewskie które tak często przeklinasz,
oto zycie kurewskie w którym tak często przeginasz,
oto życie kurewskie życie kurewskie za to życie kurewskie miej do siebie pretensje.

Offline

 

#4 19-10-2008 14:23:34

ZuKo

Administrator

10021216
Skąd: Reading
Zarejestrowany: 16-10-2008
Posty: 222
Punktów :   
Ulubiony Wykonawca: JWP
Ulubiona Piosenka: Chce Byc Tam (JWP)

Re: Teksty Piosenek

Peja - Głucha noc

Ciemno już, zgasły wszystkie światła
Ciemno już, noc nadchodzi, głucha x2

Słuchaj to, sprawdź to, to Peja z Top Medi
Top Medi, Mientha krew za krew, połączenie stref
Nocna rozpierducha to nie blew
I dalej krok za krokiem w złodziei mieście
Czasami jest taka nuda, że dłubie się w nim
Jak pieprzone rodzynki w domowym cieście
Nadchodzą nocne mary, więc zróbcie przejście
W sumie olej zadymę, dziś tylko drag i rap mnie interesuje
Przez biznes porażony w tym mieście jak gro
Każdemu lencenowi w mordę pluję
Często nocna jazda z Mienthim, wtedy kontempluje
I tak wokoło pełno geji pizga fuckie
A sam se biegam, ciągle biegam, biegam
Jak się coś przyklei do łapy to sprzedam
Wierzysz w to, to rzuć okiem na palące projekty PCP
Czekam to na ciebie, od razu dżejkiem cię skasuje
Byś wczuł się w to miejsce, poczuł mistyczny
Sprawdź to, ja reprezentuje moich ludzi
A oni reprezentują mnie
Obskurne czasy, skazani na piekło na ziemi, tego jestem pewien
Bo ciągle klepie biedę
Samoobrona w kieszeni za zawsze na bicie
Niosą mnie dzieciaki pogrążone w gniewie
Dalej stale wale swoją prostą przed siebie
Robię to i tylko ode mnie zależy jak ja to na kartcę uchwycę
Moje ukochane brudne ulice
Obnażone tak, że aż dreszcze są i tchu brak

Ref.

Głucha noc, noc głucha, ja, Wiśniowy z nami Grucha
W centrum miasta zawierucha, sto pięćdziesiąt siedem głucha
Patrol interwencji fucha, zakuć nas, przetransportować
Długa była noc, nie kleiła się rozmowa
Do niczego się nie pucować, to Ski składu zmowa
Głupa palę, ściemniam, ściemniam, mnie tam przecież nie było
Parę piwek się wypiło, z impry do domu wracałem
Przecież nikogo nie tłukłem, w sklepach szyb nie wybijałem
Obciążony tym zeznaniem, cztery osiem przesiedziałem
Wśród zgłoszeń szczekaczki suki księżyc podziwiałem
Szybki dojazd na aleję, diabeł w ryj mi się śmieje
Myślę sobie oszalej, mają kolejne zgłoszenie
Wyciągają mnie z klatki, straszą pójdziesz za kratki
Zapowiadają sanki bez rymów i szklanki
Ta noc była długa, najebkowicz uga buga
Wyczynia w centrum cuda, w każdy weekend pewna zguba
Nie świadomy swych poczynań, wytrzeźwiej, sobie przemyśl
Co w nocy wyczyniasz, raport zaliczonej gleby
Głucha noc sto procent zakazane owoce
Długie nie przespane noce i patrzały podkrążone
Kolorowe neony, światła miasta ja wpatrzony w to wszystko
Obrazy, trasy znam na pamięć większość
Wariat udowodnię męskość, szaleństwo, noce piekło
Głucha noc, noc głucha Meditowi, Mientha słuchaj
Jeden z drugim wariaty, chłonie noc nowe ofiary
Ja odbijam dziś do chaty bo chce dziś uniknąć kary
Za szaleństwo noc głucha, głucha noc pewna zguba
Głucha noc pewna zguba, to piekło pewna zguba

Ref.

Z mroku wysłany płomień przetrwania odsłoni
Wszyscy chodźcie za mną w stronę światła
Noc mnie obrasta, zabójcza substancja miasta
Nie zależny głos rasta, PeCe parkowy pożeracz chany
Mientha many many, bez szacunku niedoceniany
Bajecznie nawdychani i chuj WueRDe puenta
Splifar pora zaklęta
Jedna miłość, jeden człowiek Mienth może mięta
Co się liczy, to się liczy co ci minę to nie zginie
Kryminalne style trudne, pośród ciszy dźwięki brudne
Z twoich usta same fałsze zgubne, psycha zryta
Sama kana nie zyta, siema gua bo przebita
Następny dobry bandyta i WueRDe dragni
Na głowie mam to znani, bestialski wzrok
Dzisiaj ciemna noc, ciepła noc
Miłości nie ma, mocno zaciskam pięści
W letnich ogrodach okryty czarną płachtą niosę złe wieści
A mefistofele, przyniosę twoim cierpieniom kres
Nie przespane noce, ciągły stres, życie takie piękne jest
Dziecino słuchaj prawdy z moich ust
Nie chcę widzieć na twej twarzy znowu łez
Wyrzucę wszystko co najgorsze jest
Zanim powiem dobrze jest, dobrze jest

Ref. (2x)

Offline

 

#5 06-06-2009 17:00:57

onomato

Amator

Zarejestrowany: 05-06-2009
Posty: 16
Punktów :   

Re: Teksty Piosenek

Na żywo z Poznania

Peja:
Wejdę dokładnie jak rytm to wyznaczył
Banda krzykaczy, da radę tutaj raczej
Nikt tu nie płacze, w tym siła, ja nawijam
P do N i kreska, mi wystarczy jedna chwila
I nie zapominam skąd jestem, znam ten klimat
przybyło mi lat, hardcorowy jubilat
nie od dziś masz debila co do bitu kiwa banią
prawi komplementy paniom i wpatruje się im w cycki
Rap i używki, miasto nocą, kurwo wyjdź mi
Jeśli walisz fochy, to zmień suko nawyki
Znów twarde riki-tiki, zostaw numer na lustrze
odezwę się na pewno, teraz drzemkę se utnę
Tak w 07 śmigam, żeby było prościej
nie 07 zgłoś się, daj bit Mateo głośniej
Ja na mixtapie gościem, ten syf nie bez znaczenia
5 element, hip-hop bez znieczulenia
Znów Gołda dodać temat, w kłębach dymu nowy projekt
na żywo z Poznania, tutaj hardcorowy gnojek
Przy mikrofonie stoi, spróbuj nam się tu narazić
SLU, PDG, Rychu Peja i Killazi!

Offline

 

#6 06-06-2009 17:03:47

onomato

Amator

Zarejestrowany: 05-06-2009
Posty: 16
Punktów :   

Re: Teksty Piosenek

Jedna runda:

Braap, tak, nie dla Ciebie ta gra, ha, a jak
Rychu Peja SoLUfka tak gada, tak, tak
Tak, zawsze miałem w dziurce od chuja te Twoje gierki wiesz
Brałem poprawkę na to co robisz i co mówisz
Ale teraz postanowiłem Cię skończyć, pamiętaj!
To tylko jedna pierdolona runda! Braaaap!

Po pierwsze to ci nie odpowiem jak rapperowi
Nawet małe dzieci wiedzą robisz rap chujowy
Więc odpowiem tobie jako tak zwanemu człowiekowi
Bo już dość mam farmazonów, które na mój temat tworzysz
Zapłaciłeś mi za koncert, pokój obrócony w pył
Co się stało dziwce, powinieneś zamknąć ryj
Powinieneś o tym wiedzieć, skoro jesteś taki git
Pewnych rzeczy się nie mówi, teraz za to się wstydź!
Gówno cię obchodzi moja dziara, jaki jestem
Zadbaj ty o siebie, zakryj te buraki wreszcie
Chciałeś nas przekręcić, pamiętasz wylot do Stanów?
Kto od psa by na me konto wziął zaliczkę się zastanów
Pamiętam gdzie bywałeś ty naćpany plus wilanów
Taki z ciebie kozak? Jesteś sobą? Weź się szanuj!

He, masz dość? He, to nie wszystko, co za gość
Ukradnę Ci bit i pokażę na czym polega prawdziwy rap
Rap, rap, jak to się robi, jak Tim Dog z N.W.A
Z tym jednym małym wyjątkiem, że tam wszyscy potrafili rapować
Sprawdź, sprawdź, braap braap!

Rok wcześniej na osiedlu w mieście stołecznym Warszawa
Też prosiłem Cię z koleżką żebyś tam coś poukładał
Miałeś coś ogarnąć, powiedziałeś że mam czekać
W drodze powrotnej do nas, połówkę samemu żeś zerzarł
To, że kłamiesz i okradasz kolegów, wiem to od dawna
U mnie każdy miał list gończy, ale płyt o tym nie składa
Bo Twój wizerunek gangsta, to dla mnie zwykła przesada
Wciąż mi się tłumaczysz gdy już zaczynamy gadać
Ile razy ci mówiłem, że należy ci się wpierdol
Weź mi tu nie pierdol i nie opowiadaj pierdoł
Jesteś w chuj żałosny, wiesz, przestań mnie szanować
Za te moje teksty, ty nic nie wiesz o słowach
Farmazoniasz i grafoman, niespełniony rapper zobacz
„W zasadzie nic do Ciebie nie mam” – chcesz na rap ze mną stratować?
Może pieści chcesz skrzyżować? Ja widziałem strach w twych oczach
Nie umiałeś spojrzeć w twarz człowiekowi, co za rozpacz
Nie w Warszawie, nie w Poznaniu, nawet na zadupiu świata
Nie usiądę, nie pogadam, nie napiję się, nie zbratam
Zachowujesz się jak szmata, oto pierwszy cios Slums Attack
Dziś się kończy twa kariera, odłóż majk, do domu wracaj!
Studyjny pseudo gangster, pseudo rapper, a czy człowiek?
Ja nie zrobię ci przypału, wpierw się dobrze zastanowię
Ja zawdzięczam ci zdrowie? Pierwsze słyszę, słuchaj Andrzej
To ty się podszywałeś w sms-ach pod mafię
A Domino wraz z ekipą powiedzieli przyjeżdżajcie
W tym hotelu nikt tam nie był, lecz broniłeś mnie, ty twardziel
Sterydy, kokaina, chcesz to dalej to rozkminiaj
Ty nie wiesz co to sport, wizerunek masz debila
I znów będziesz przepraszał, gdy staniemy twarzą w twarz
Nie znałeś Żuroma? No to go słuchaczu znasz!
To diss bez ubliżania, tak jak chciałeś diss z kulturą
Dla mnie pseudo gangster Żurom, jest po prostu zwykłą...z cenzurą

Tak, taki charakterny typ jak ty, obraził Medi Top Glona, pamiętasz?
Nikt nie będzie mówił kurwa o moich ziomkach: per w dupe jebany, tak
Oddaj hajsy Rafałowi, wiesz za co, za tłocznię
Za płyty wytłoczone Rudiego, Wdowy, za składaki
Nie masz namiaru na Rafała? Ja Ci go dam!
Skończ te swoje machlojki, kumam że nie wyrabiasz z muzyki
Z własnej twórczości, musisz być wydawcą, organizatorem koncertów,
Kumplem znany rapperów. Przestań używać moich nagrań do cutów,
Bo je profanujesz bydlaku! He! Lepiej strzel se w łeb charakterniaku!
Hajs! Jesteś tak przerysowany, popatrz na te swoje zdjęcia
Kurwa, nie robiłem tak groźnych min od kąd skończyłem 16 lat
Kurwa, masz pecha to walcz o swoje bo nikt ci puchy nie życzy kurwa
Ale nie wciągaj mnie w te swoje kurwa gówienko, kumasz?
Jakby Ci kurwa odpowiedzieli, jeden jedyny jakiś Mezio
Za ten numer o hiphopolowcach z twojego pierwszego wymęczonego krążka
To już bym nie musiał kurwa tutaj nagrywać tego numeru
Bo byłoby po tobie, kapujesz? Szczerość? Jaka szczerość? W czym?
Gdzie ta szczerość? Nigdy nie złożysz prawdziwej zwrotki, kumasz?
To jest ode mnie szczerość na koniec, tak jak mnie prosiłeś
Żebym podsumował twoją płytę, tak. Jedni to mają inni nie!
Zrozum to w końcu, nie nadajesz się do rapu!
Nie pierdol głupot na mój temat Żurom! Tak
Skończyłem, proste, jak Mieciu!

Offline

 

#7 06-06-2009 17:05:38

onomato

Amator

Zarejestrowany: 05-06-2009
Posty: 16
Punktów :   

Re: Teksty Piosenek

Czysty nokaut:

Cały czas, jesteś ciotą, cały czas!
- Siema Charlie!
- Siemka Riczi!
- Ej, chyba starczy już temu cieciowi co?
- Nie Riczi, proszę! Zróbmy to raz jeszcze, przecież on nie kuma, że jest leszczem.
- Kurwa, no nie wiem.
- Proszę, proszę, proszę!
- No dobra, ale zrobimy to po mojemu!
- Jak sobie chcesz mistrzuniu! Hii!
Po pierwsze komunikat: Eloo Żurom!
Pierwsza lekcja jak się wchodzi w bit, powtarzaj z nami:
Raz, dwa, trzy, cztery!
- Raz, dwa, trzy i cztery!
Ok, skumałeś? Jeśli nie to powtarzaj w kółko do czterech
i wystukuj sobie rytm nóżką.
A my w tym czasie pokażemy ci jak to wygląda w praktyce! Braap!

Jedna runda oznacza, że nie będzie kurwo drugiej
To jest czysty nokaut, kiedy w końcu to zrozumiesz?
To czysty nokaut dziwko, wszyscy wiedzą żeś pizda
Obiecuję cię skończyć kurwo do końca lipca!

Ja wjeżdżam na ten bit i problemów nie mam z tym
Jak Płomień 81, a ten Żurom chuj z nim!
Masz wielki problem suko, nikt nie zechce cię szanować
Nikt nie wierzy, że się z końcem lipca nauczysz rapować
Gdy ja grałem koncerty, ty je często oglądałeś
Co cię boli kurwo? Nigdy na scenie nie stałeś?
I nie będzie ci to dane, bo ty dziwko siejesz zamęt
Po co ci to gówno? To całe zamieszanie
Pierdolony wychychłańcu, obsrańcu, przegrańcu
Gubisz się w tym bicie, jak się gubi dziwka w tańcu
Klownie, przebierańcu, świńskie fałszywe oczka
Rozgrywam ten bit, twoim kosztem, po kosztach
Jak Rui Costa nie wyminę cię szybko,
Bo zajebie Ci punchem, temu co na imię wypłoch
Wyjdź stąd, opuść grę, czego szukasz ty łazjo?
Jesteś zwykłym śmieciem jak jebany Leuster Daimon!
Jedna runda oznacza, że nie będzie kurwo drugiej
To jest czysty nokaut, kiedy w końcu to zrozumiesz?
To czysty nokaut dziwko, wszyscy wiedzą żeś pizda
Obiecuję cię skończyć kurwo do końca lipca!

Raz, dwa, trzy, Peja szczery no to cztery
Rozkurwię ci dziś ryja jak nieobliczalny steryd
Ten co przejął stery, lat piętnaście temu kurwo
Wyjmij ten kondom z dupska, teraz jadę ci równo
Robisz obciach swemu miastu, hip-hopowi co najgorsze
Powiedz jakie to uczucie być najgorszym fake’em w Polsce?
Jesteś jak strach im osłem, by nie skumać to żałosne
Że nie idziesz do przodu, bo to zwykły chuj nie postęp
Sram na twoją płytę, z Charlie’m jadę ci pomału
Ice-T tego nie słuchał, a i tak dostał zawału!
Słyszysz huk wystrzału? To na ciebie wyrok zapadł
U mnie jest najdroższy szampan, a ty się z tym bitem zmagaj
Dam twój bit żulom, oni nagrają to lepiej
Od ciebie, pojebie, który w rapie biedę klepie!
Nie jestem jeden, z Charlie’m kręcę ci aferę
Bo dla wszystkich prawdziwych żeś jebanym zwykłym zerem!

Jedna runda oznacza, że nie będzie kurwo drugiej
To jest czysty nokaut, kiedy w końcu to zrozumiesz?
To czysty nokaut dziwko, wszyscy wiedzą żeś pizda
Obiecuję cię skończyć kurwo do końca lipca!

Kurwo cię zjadam jak Sagawa te niemkę
Przy tym uśmiecham się pięknie, tobie wrzód tam w dupie pęknie
Jeśli nie klękniesz to przynajmniej weź go w rękę
Tak się z frajerami kończy tę banalną gierkę
Mówiłem ci pedale to jebana jedna runda
Nie pierwsza, nie druga, znów przekręcasz, utrudniasz!
I choć z pisania dissu lekko wyszedłem z wprawy
To dziś na 50% cię rozkurwiam dla zabawy
Bo ja błogosławię majk, a ty jak chcesz jaraj crack
Pozamiatane braap, kończę cię jak Ski Skład!
Pozdrówki dla słuchaczy i dla forumowych szmat
Rozpierdalam cię jak Pat, old school’owo szach mat!
A ten kto mój brat, mój fan, mój funfel kumpel
Dziś piję Wasze zdrowie, bo ponawiam jedną rundę!
Coś jakbym dawał ci fory, nie odpowiadałbyś sorry
Dziś pizgam ci ten nokaut, tyś jest łep ja faworyt
Podkoloruj swój życiorys, nic cię nie ratuje stary
Ja się nie wychylam chociaż byłem karany!
Patrz! Tak! Charlie P! Rychu Peja SoLUfka właśnie tak!

Żebyś nie mówił, że dwóch na jednego banda łysego
Sprawdź to! Dałem ci fory i jeszcze raz rozpocząłem jedna pierdoloną rundę
Ale upadłeś kurwa. Ale dlaczego upadłeś? Bo to jest pierdolony nokaut!
Właśnie tak! Nokaut! I teraz tak kończę ten jebany beef
Zanim ty zdążyłeś kurwa smarknąć!
I ogłaszam konkurs dla całej Polski na najlepszy diss na Żuroma
Bo ja nie mam czasu się kurwa takimi głupotami zajmować
I tak: najlepszych asów nagrodzimy w ten sposób
Że wbijam się z nimi do studia, do bitu Decksa i nagrywam z nimi kawalinę
Którą będą mogli sobie zamieścić gdzie chcą, na swojej płycie
Na swojej stronie, na swoim pebie, na swoim MySpace,
Na wszystkim bo ja Żuroma jebie!
Właśnie tak! Nokaut! Charlie P! Onomato Rychu Peja właśnie tak!
Ostatnia runda! Pierwsza! Jedna jebana runda! Nokaut! Nokaut!
Kurwa mać! Weźcie go znieście kurwa z tego narożnika

Ręcznik leży, kurwa Żurom jebany zdycha, właśnie tak
Sprawdź zawodnika, który kurwa przy mikrofonie zawsze fika!
Tak! Właśnie tak! Haa!

Jedna runda oznacza, że nie będzie kurwo drugiej
To jest czysty nokaut, kiedy w końcu to zrozumiesz?
To czysty nokaut dziwko, wszyscy wiedzą żeś pizda
Obiecuję cię skończyć kurwo do końca lipca!

Offline

 

#8 06-06-2009 17:07:25

onomato

Amator

Zarejestrowany: 05-06-2009
Posty: 16
Punktów :   

Re: Teksty Piosenek

Kiedy prosze:

Ref: Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie!

1. Nie mogę wierzyć w to, co obiecałeś mi
Każde słowo zamienia się w pył
Nie mogę liczyć, choć kiedyś powiedziałeś mi
Że w każdej chwili mogę podnieść krzyk
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz
Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz
A teraz Ty widzisz moje łzy, zapominasz że
Kiedyś z dna, wyciągnęłam Cię.
A teraz dziką satysfakcję czujesz,
Że moje serce zazdrością trujesz
Zdeptałeś dawno całe zaufanie
To dla mnie znaczy jedno kochanie...

Ref: Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie!

Jak to zrobić żebyś zmienił się
Ze wszystkich sił, tak powstrzymać ten bieg
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie

2. Siły gasną, już nie myślę jasno
Zatracam się, uwięziłeś mnie
Już nie pojmuję, po co prowokujesz
Zatrzymaj się, przeżyj taki stres
Myślę, czuję, wszystko, tu jest!
Myślę, czuję, wszystko, na nie!
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie, nie ma Cię.

Peja:
3. Ty znów zaczynasz, jesteś dobra dziewczyna
Nie zdołasz mnie powstrzymać, trzaskam drzwiami
Już mnie nie ma! Wiem obiecywałem wiele
A to wszystko ma swą cenę
Przy mnie dziś przyjaciele, lecz wesoło mi z tym nie jest
Nie jestem prorokiem, lecz wiem, że pójdziesz bokiem
Znów mijam Cię pod blokiem, Ty obcinasz mnie z okien
Niszczyliśmy to sprawnie, ale wszystko ma być na mnie
Dziś recenzję Twą zgarnę, notowania me marne
[tylko teksty pejaslu.prv.pl]
A gdzie ja w tym wszystkim jestem?
Gdzie na me uczucia miejsce?
Znów ponoszę klęskę, widząc łzy, drżące ręce
Takiego piekła nie chcę, nie chcę życia w udręce
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.

Sandra:
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma Cię
Znika, znika, znika cały gniew
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma Cię
Znika, znika, znika cały gniew

Peja:
4. Wychodzę, czy wrócę, nie słucham, powtórzę
Nie tchórzę, się wkurzę, odurzę, zyskam spokój
Twój płacz i nie pokój – bilans życia we dwoje
U mego boku miewałaś zmienne nastroje
Ja wcale nie uciekam, po prostu duszę się
Wychodzę by gdzie indziej, wyładować swój gniew
Chciałbym móc Cię tulić, wysłuchać i przeprosić
Lecz słowa, które padły w tym domu – to mi szkodzi
Urażona duma, złość – to nie rozczula
Ty też nie chciałaś słuchać, tym jadem się zatrułaś
I jeszcze raz mnie uraź, powiedz „jesteś okropny”
Do tego wkurwiony, jak nikt inny, samotny!


Sandra:
Ref: Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie!
Kiedy pragnę, kiedy wołam uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie!

Offline

 

#9 06-06-2009 17:08:32

onomato

Amator

Zarejestrowany: 05-06-2009
Posty: 16
Punktów :   

Re: Teksty Piosenek

Materialna dziwka 2:

Żadna dziwka, żadna bambera
Wiesz co we mnie drzemie
Wciąż podnosisz mi ciśnienie

Yo! lanca twój osprzęt, towar jest pierwszej czystości
Wyjmujesz, podajesz przy tym mruczysz - mała possij
Ona się wzbrania, stroi fochy tym cię złości
W poczuciu bezsilności nie pomorze trick z litości
Naprężony fallus tak sterczy w bezczynności
Lepiej kontaktują słysząc tekst o zależności
A więc płacisz takiej dziwce teraz jesteś w siódmym niebie
Dotknij gdzie chcesz po raz drugi cię wyjebie
Lirycznie możesz tańczyć to co robisz mnie nie rusza
Pytasz po co to nagrywam, bo kurwo nie mam wyczucia
Materialna dziwka, która chciałaby pouczać
Przy lepszej okazji nogi na plecy zarzucać
O każdy prezent godzinami się wykłócać
Żeby skurwić się na koniec za drobniaki, chcesz posłuchać
Słuchaj, otrzyj pyska każdy w oko, włosy tryska
Trzecioligowa artystka z wyjechaną reputacją
Chwali się tak ciasną szparką z nią to ekstra jest ruchanko
Siamanko niezłe wdzianko zarobione na stojaka
Wyjebana w dupę bez uprzedzeń niezła draka
Ty mówisz kto jak kto, ale ja nie jestem taka
A wieczorem targasz za Shake'a i Big Mac'a
Byle tylko ktoś nie przyciął, chowasz głowę w jego nogach
A nad głową dynda ci choinka zapachowa
Lekcje francuskiego - bardzo dobra jest wymowa
Rano się budzisz opcja bóstwo i od nowa
Najchętniej byś była jak opona zapasowa
Pozwól mi pojechać z tobą przecież umiem się zachować
Boisz się przestać, bo nie będą cię szanować
I tak nie będą wiem jak z tobą postępować
Nie zamierzasz się zmieniać to nie będą cię doceniać
Dotknij gdzie chcesz, skończ na drobne się rozmieniać
Dotknij gdzie chcesz, skończ na drobne się rozmieniać

A więc poczuj kocie ruchy dziwko poczuj kocie ruchy
Dotknij gdzie chcesz razy dwa chcę twej zguby
Ważne, że jest grzeczna wtedy opcja jest bajeczna
Materialna dziwka to zabawa niebezpieczna

A więc poczuj kocie ruchy dziwko poczuj kocie ruchy
Dotknij gdzie chcesz razy dwa chcę twej zguby
Ważne, że jest grzeczna wtedy opcja jest bajeczna
Materialna dziwka to zabawa niebezpieczna

A ty czujesz te ruchy, te kocie łakocie
Tylko o jedno ci chodzi w istocie
Położyć łapę na koncie i złocie
Szlachetne kamienie, robisz to z czystym sumieniem
Myślisz, że nie wiem, po pierwszym spotkaniu już jestem pewien
Że widzisz się w nowej BeeM'ie siedem
Obcisła, przykrótka bluzka, pasuje do wymarzonego wózka
Inteligencji tyle, tyle co Buzka, tak mi przykro
Z twojej strony to bardzo brzydko
Ja już wiem wszystko, jesteś podłą, materialną dziwką zwykłą
Więc staraj się, żeby mi bryknął, budzisz ogiera
Ogień perwera, wkurwia mnie twoja damska kokietera
Wyssiesz wszystko do zera, taka jest prawda szczera
Życie oglądasz przez pryzmat, wielkie kapuchy
Widzę te okropne paluchy, te kocie ruchy
Gorącym spojrzeniem mruga, dotknij gdzie chcesz osłona druga
Lamzaz hip-hopu sługa, służysz kobiecie
Nie wierzę w cuda, to się nie uda
Może być blond, czarna lub ruda
A ty jednej miłości bezwzględnie szukasz
Musisz pamiętać, że każda kobieta to Judasz

A więc poczuj kocie ruchy dziwko poczuj kocie ruchy
Dotknij gdzie chcesz razy dwa chcę twej zguby
Ważne, że jest grzeczna wtedy opcja jest bajeczna
Materialna dziwka to zabawa niebezpieczna

A więc poczuj kocie ruchy dziwko poczuj kocie ruchy
Dotknij gdzie chcesz razy dwa chcę twej zguby
Ważne, że jest grzeczna wtedy opcja jest bajeczna
Materialna dziwka to zabawa niebezpieczna

Żadna dziwka, żadna bambera
Wiesz co we mnie drzemie
Wciąż podnosisz mi ciśnienie
Wiesz o czym mówię
To damski świat materialny
Taki typ kurewskiej rasy
Marzą ci się rarytasy?

Żadna dziwka, żadna bambera
Wiesz co we mnie drzemie
Wciąż podnosisz mi ciśnienie
Wiesz o czym mówię
To damski świat materialny
Taki typ kurewskiej rasy
Marzą ci się rarytasy?

Offline

 

#10 06-06-2009 17:09:58

onomato

Amator

Zarejestrowany: 05-06-2009
Posty: 16
Punktów :   

Re: Teksty Piosenek

Nie-Kocham hip hop:

Ta, onomato, SLU, 2001
To dla wszystkich te parę słów

A ja kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, dla artystów ja kibicem
Kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, dla artystów ja kibicem
I kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, szydzę

Bo ja oglądać nie chcę zajebanych w trupa MC
Ale zmuszony jestem patrzeć na analfabetów
Tak zgrywają wielkich mistrzów zamiast wybrać się na detoks
Czy nie śmieszy cię to, nie wkurwia cię to?
Gdzie te rymy, gdzie charyzma, styl, ten hip hop gdzie to
Gorąco się zrobiło, spokój przejrzyj na oki
Nienawidzę hip hopu w którym ciągle coś pierdoli
Jeden z drugim artysta, weź posłuchaj jego freestyle
Potem skasuj go i wytrwaj przy swoich pozycjach
Znam tylu dobrych MC czekających na swą szansę
Śmieją się z wygłupów, gówno traktują z dystansem
Czwarta rano piętnaście, siedzę piszę i nie zasnę
Zanim nie skończę nienawidzić te hałastrę
Dobre, piękne bity ważne, przesłuchuje je jak każde
Weź podziękuj producentom no bo sam byś zrobił pasztet
To co robisz mi nie leży, mówię prawdę, po co kłamać
Po co mam udawać, że to klasyk, szkoda gadać
Się przestałem zastanawiać, słaba kondycja hip hopu
To właśnie twoja wina, czy ty jesteś zmienić gotów
Taki stan rzeczy, nie sądzę chcesz zaprzeczyć
No to nagraj coś z klasą, słyszę wciąż te chały wtórne
Bo duże rap wytwórnie często wypuszczają chujnie
A ja nie zniżę głosu, przez co drożniejszy nie będę
Dwadzieścia zero jeden, dla podziemia laus zdobędę
Pozostając z tradycjami młodym odsłaniam część prawdy
To bitewne wersy, weź odpowiedz jak żeś twardy
Rymy nie wybuch petardy, raczej wiązka dynamitu
To dla sławnych MC parę difficulta kitów
Do zwady słownej gotów jak do obalenia mitu
To dla sławnych MC pare difficulta kitów

A ja kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, dla artystów ja kibicem
Kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, dla artystów ja kibicem
I kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, szydzę

Jeśli kocham twój hip hop to się z pewnością o tym dowiesz
Nie wystarczy kogoś poznać, a gdy znasz już dobre powiedz
To co robisz uświadomisz sobie parę ważnych rzeczy
Bez włażenia w dupę człowiek powie, więc uwierzysz
Są jeszcze ludzie w Polsce, znają kawał rap historii
Zaczynali od przegrywek a nie CD w czystej folii
Są tacy pasjonaci, których ten stan boli
Że większość super MC dla pieniędzy się w tym szkoli
To jedyna motywacja, bo gdzie byłeś w dawnych czasach
Chociaż by z pięć lat temu, mówisz, że dupę zawracam
Kiedy nie było przemysłu kim byłeś punkowcem
Teraz hip hopowcem, kserowanym gotowcem
Nikt nie będzie cię kochał, dla mnie to radocha, szlochaj
A ten co jest naprawdę przyzna rację mi w wywodach
No chyba, że się boi, swej opinii nie narazi
U ludzi z środowiska, którym nie chce zbytnio kadzić
I jak reszta wróg gracie, tak telewizyjna kurwo
Pajac zbiera hip hop, kłamie więc jadę z nim równo
źle trafiłeś palancie, co czternaście lat w tym siedzisz?
Łżesz ludziom prosto w oczy, więc jak mógłbym ci uwierzyć
Jak faktyczni bohaterzy pokroju druha Sławka
To elita, mały procent, to bardzo mała dawka
Lecz skuteczne antidotum, on odtruwa ludzkie dusze
To człowiek od hip hopu, o tym gościu wspomnieć muszę
I gdyby każdy z was chociaż trochę znał te rzeczy
To ten hip hop by nie kulał tylko się rozwijał, cieszył
Co na topie wchłonął przemysł, nie zbyt dobra puenta
Ziomuś jeszcze jedno, w rapie nie chodzi o skręta
Pamiętaj anemik, umiejętności rzecz święta
Ziomuś jeszcze jedno, w rapie nie chodzi o skręta

A ja kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, dla artystów ja kibicem
Kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, dla artystów ja kibicem
I kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę, szydzę

Offline

 


Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kands hardstone materace hilding materace janpol budownictwo